Ten szpital w porĂłwnaniu do szpitala psychiatrycznego w Otwocku - jest rzekomo nawiedzony.

Nie wiadomo dokÂładnie dlaczego szpital w OleÂśnie zostaÂł opuszczony, jednak w okolicy moÂżemy usÂłyszeĂŚ na ten temat wiele plotek. Pewne jest, Âże opuszczono go w poÂśpiechu, ÂświadczÂą o tym porzucone kartoteki i stary sprzĂŞt medyczny, ktĂłry niszczeje tam do dziÂś.

Podobno dawny oddziaÂł dla chorych na gruÂźlicĂŞ byÂł Âśmiertelny dla wiĂŞkszoÂści pacjentĂłw. MieszkaĂący podejrzewajÂą, Âże to oni mszczÂą siĂŞ za wyrzÂądzone im krzywdy.

OkoÂło roku 1959 zaczĂŞÂły dziaĂŚ siĂŞ dziwne rzeczy , jak moÂżna przeczytaĂŚ w raportach pielĂŞgniarek ktĂłre znajdujÂą siĂŞ tam do dziÂś. ByÂły to odgÂłosy krokĂłw , przesuwanie siĂŞ drobnych przedmiotĂłw i dziwne zachowania pacjentĂłw

Jeden z nich pokazaÂł nam znalezione przez siebie zapisy pielĂŞgniarek z 1958 roku. JuÂż wtedy pojawiaÂły siĂŞ w nich wzmianki o dziwnych zachowaniach pacjentĂłw oraz o niezwykÂłych zdarzeniach - opowiada Szada. - WedÂług tych opisĂłw pielĂŞgniarki baÂły siĂŞ odgÂłosĂłw jakichÂś dziwnych krokĂłw i przestawianych w nadnaturalny sposĂłb przedmiotĂłw.

Jeden z bezdomnych o imieniu Marek opowiada, ¿e w szpitalu zmar³ jego 16-letni brat. Marek urz¹dzi³ sobie legowisko w sali, w której le¿a³ zmar³y. Pewnej nocy ktoœ zacz¹³ zsuwaÌ mu ko³drê. Nikogo nie widzia³, wiêc podci¹gn¹³ przykrycie i spa³ dalej. Ale ko³dra znowu zaczê³a mu "uciekaÌ". Kiedy zapali³ œwieczkê, w pokoju nikogo nie by³o. Bezdomny raz jeszcze siê po³o¿y³ i wtedy poczu³ silny ucisk, jakby ktoœ usiad³ na nim. W koùcu zerwa³ siê i uciek³. Od tamtej pory nie zbli¿a³ siê do tego pokoju.

Poszukiwacze nawiedzonych miejsc zapewniajÂą, Âże sami sÂłyszeli w szpitalu kroki i tajemnicze stukanie.
- W jednym z pokoi znajdowa³a siê ksi¹¿ka, historia szpitala napisana w jêzyku niemieckim, datowana na XIX wiek - opowiada Tomas z Fundacji Nautilus, zajmuj¹cej siê zjawiskami niewyjaœnionymi i paranormalnymi. - Gdy pierwszy raz obchodziliœmy szpital, le¿a³a na pó³ce. Przejrzeliœmy j¹ i od³o¿yliœmy z powrotem. Kiedy wróciliœmy tam po kilku minutach, ksi¹¿ki nie by³o ju¿ na pó³ce w pokoju, le¿a³a na korytarzu. A nikogo poza nami w szpitalu przecie¿ nie by³o. Wiêc kto j¹ przeniós³?

Na forum internetowym strony niewyjasnione.pl jest wpis anonimowej internautki z Olesna:
- Mama kole¿anki pracowa³a tam jako pielêgniarka na oddziale dzieciêcym i wspomina³a o kilkakrotnym, nocnym zrzucaniu naczyù z pó³ek - pisze internautka.

wiĂŞcej info:
http://www.podroze.pl/dzial/aktualnosci … zpit/2187/
http://www.sadistic.pl/tajemnica-szpita … 126027.htm
http://www.opuszczone.com/galerie/olesno/
http://www.nto.pl/apps/pbcs.dll/article … /910544944