Pharanormal Phenomena Scouts
Jedna z ciekawszych jak dotąd wypraw. Dom, w którym mąż zabił swoja żonę i dzieci, zakopał je za domem a sam powiesił się na strychu, wzbudził u nas ogromne emocje. Negatywne emocje. Pierwsze 15 minut pobytu w tym miejscu były okropne. Poza przeczuciem, że ktoś chodzi na naszymi plecami, wystąpiły również u dwóch osób zawroty głowy oraz ogólny brak energii. Początkowo miałem problem w podnoszeniem stóp jak chodziłem, czułem że nagle słabnę z sił. Po czasie atmosfera nieco się "wyprostowała" i mogliśmy zacząć działać. Sam pobyt w miejscu mógł trwać około godziny. Początkowe zdjęcia nie wskazują na nic szczególnego, gdzieniegdzie mamy jedynie kilka orbów, które nas nie satysfakcjonują.
Ogólne zdjęcia:
Tak wyglądała piwnica w tym domu:
Prawdziwa jazda zaczyna się teraz, podczas rozmowy EVP. Zapaliwszy świeczkę usiedliśmy wokół niej. Dodam, że zdjęcia nie były przerabiane oraz nie jest to spowodowane wadą aparatu, gdyż wszystkie zdjęcia z naszych wypraw były robione tym samym aparatem, a zjawisko, które zostało udokumentowane na zdjęciach poniżej zdarzyło nam się poraz pierwszy. Przypominam, że w tym strychu morderca się powiesił, a dziwna świetlista smuga na siłe przypomina linę. Z każdym kolejnym zdjęciem "lina" stawała się coraz dłuższa.
Na koniec przypadek, w którym stoję przed świecą, mimo wszystko ta "lina" oplata mnie od strony zewnętrznej
Po skończonym evp mieliśmy jeszcze dziwna smugę oraz parę orbów.
Ostatnie dwa zdjęcia przedstawiają jakby stodołę znajdująca się tuż za domem.
Mieliśmy problem w odnalezieniu położenia grobu, który mąż zbudował za domem dla swojej rodziny.
Offline